Nie mogę uwierzyć, że mamy już pierwszy września, a od jutra znowu zaczną się lekcje... Tydzień temu nie mogłam się już doczekać szkoły, a teraz z kolei nie mam najmniejszej ochoty do niej jutro iść. Pocieszam się jedynie tym, że pierwszy miesiąc i tak nie bedzie najgorszy. Później już tylko egzaminy i bal. No, a wcześniej próbne (pierwsze już w grudniu:O) i przygotowania do balu.
Nie robiłam żadnych postów z tej serii (?) Back to school, ponieważ mogłabym jedynie dodać haul, a myślę, że wystarczy Wam jedno zdjęcie, na którym widać przybory szkolne. O książkach się nie wypowiadam, bo nawet ich nie mam. Wszystko zawsze odkładam na ostatnią chwilę, ale tak źle jak teraz chyba nigdy nie było! Mam nadzieję, że nauczyciele mnie nie zabiją za brak podręczników przez kilka najbliższych dni. :D
A Wy macie już wszystko do szkoły? Czy też raczej tak jak ja jesteście nieprzygotowani? :)
Wszystkie zeszyty mam z biedronki lub polo marketu, pisaki z lidla, a piórnik jest firmy Nici. Jest on jeszcze z tamtego roku, dlatego nie wygląda najlepiej. Chcę sobie kupić nowy, ale niestety kiedy byłam ostatnio w h&m nie było tego, który już sobie upatrzyłam. :( Mam nadzieję, że w innym mieście już będzie. Jeśli tak będę go miała jeszcze w tym tygodniu.
Na koniec pozostaje mi tylko życzyć Wam miłego dnia jutro w szkole! :D