22 August 2013

"Nigdy nie łaskocz śpiącego smoka"

Cześć wszystkim!

No więc dodaję dzisiaj post, którego nie planowałam, ale pisaliście do mnie na asku, że chcielibyście taki, więc pomyślałam, że czemu nie. Będzie on o tym jak zaczęłam czytać i oglądać Harry'ego, kiedy itp.

Miałam chyba z 7 lat (może nawet mniej) kiedy pierwszy raz obejrzałam Kamień Filozoficzny i od razu przygody Chłopca Który Przeżył zawładnęły moim sercem, więc zaczęłam oglądać dalej. Nie było wtedy wszystkich części, z tego co pamiętam to Czara Ognia wyszła niedługo przed tym jak zaczęłam oglądać filmy. Zdecydowałam się też przeczytać książki. Ale wiadomo, mała jeszcze byłam, więc takie książki nie wciągały mnie aż tak bardzo jak film. Przeczytałam więc pierwszą część i na tym się skończyło. Prawdopodobnie 3 lata później (aczkolwiek nie mam pewności) założyłam się z Izą (link do jej bloga: KLIK) o to, kto przeczyta serie książek szybciej. Jak tak wspominam to sobie teraz to stwierdzam, że za bardzo sprawiedliwe nie było to ponieważ Ona była na części Zakon Feniksa, a ja czytałam to od początku. No, ale kto by się czepiał takich szczegółów :D Nie trudno się chyba domyślić kto wygrał. Ja skończyłam wtedy Czarę Ognia i dałam sobie spokój. Po roku wróciłam i przeczytałam Zakon Feniksa i Insygnię Śmierci omijając Książę Półkrwi, bo nie miałam gdzie jej kupić ani od kogo pożyczyć. Ogólnie to nie opisałam tu wszystkiego tak dokładnie, bo w między czasie niektóre części (zarówno filmy jak i książki) oglądałam/czytałam po tysiąc razy. I może dlatego znam kwestie aktorów na pamięć...


Teraz czytałam wszystko od nowa i czuję się jakbym czytała to pierwszy raz. Naprawdę, te książki są magiczne. I nie chodzi mi o ich treść. Joanne Rowling odwaliła kawał dobrej roboty i zawsze pozostanie jak dla mnie najlepszą pisarką na świecie. A pomyśleć, że całą fabułę wymyśliła jadąc pociągiem z powodu nudy. W życiu przeczytam je pewnie jeszcze setki razy, ale z pewnością nigdy mi się nie znudzą!



Zastanawiam się dlaczego to nie może być lektura szkolna? Prawdopodobnie wtedy ległby w gruzach fakt, że lektury muszą być nudne. Nie znam osoby, która Harry'ego Potter'a nie polubiłaby. Moja mama - choć nie przepada za tego typu historiami, pokochała serię i sama pyta się mnie czy nie obejrzę z nią którejś części filmu.

Jeśli ktoś zadaje mi pytanie, jaka jest moja ulubiona część, postać czy scena - nie odpowiem na nie od razu. Jestem Potterhead i kocham tam absolutnie wszystko. Nie potrafię wybrać. To jakby zapytać Belieber, jaką piosenkę Justina lubi najbardziej, albo matki, które dziecko kocha najmocniej. To może się wydawać ciut dziwne, ale nie jest. Ale jeśli muszę, to powiem, że najbardziej lubię Księcia Półkrwi, uwielbiam Dracona Malfoya i Lunę Lovegood i scenę pierwszego lotu Harry'ego na Hardodziobie.


 Ale oprócz scen, których uwielbiam, mam też takie, których z jednej strony nienawidzę. Można się chyba łatwo domyślić o jakie mi chodzi. Nie potrafię określić po jakiej stronie jestem - dobrej czy złej, bo kocham obie tak samo. Ale jeśli ktoś umierał, to ryczałam. Oglądając dwie ostatnie części (i czytając ostatni tom) siedziałam skulona pod kocykiem i z chusteczką w ręce. Płakałam za każdym razem, gdy ktoś umarł. Najbardziej przy Zgredku "jakie to piękne miejsce na spotkanie z przyjacielem". Chociaż równie mocno przy Remusie i Tonks. I przy Fredzie. I przy Hedwidze.




 Naprawdę, straciłam wiele łez przy Harrym Potterze, ale nie wiem jak starałabym się opanować, nie potrafię. A anonimy na asku nadal będą mi zarzucać, że jestem Potterhead, bo Harry leci na tvn. Żenada.

Nie wspomniałam, że moim domem w Hogwardzie jest Slytherin, aczkolwiek pasuję również do Ravenclawu i Gryffindoru. Tiara Przydziału nie mogła się zdecydować. XD


To na tym zakończę ten post, mam nadzieję, że spodobał Wam się, a zwłaszcza tym osobom, które tak na niego czekały :)  Jeśli ktoś z Was (choć szczerze w to wątpię) nie czytał ani nie oglądał Harry'ego niech się za to zabiera. Nie pożałuje. No i napiszcie w komentarzu jaka jest Wasza przygoda z tymi książkami/filmami. Powiedzcie też o Waszych ulubionych częściach, postaciach, domach i scenach :) Czekam z niecierpliwością.

Aaaa, zapomniałabym! Oprócz książek miałam napisać o facfiction, które czytam. Oczywiście Potterowskie. Wszystkie trzy gorąco polecam, a zwłaszcza pierwsze, które ma również rewelacyjny zwiastun! Zachęcam każdego do jego przeczytania, nie jest zbyt długie ^^

 http://dziedziczkarodumalfoy.blogspot.com/


I oprócz tego, mogę polecić te dwa:
http://rose-z-ravenclawu.blogspot.com/
http://echo-naszych-slow.blogspot.com/

Ostatnie jest bardzo długie i czytałam je dwa dni prawie bez przerwy, ale naprawdę warto, autorka ma wielki talent!

To by było na tyle, do zobaczenia :D I przypominam o komentowaniu. Osoby bez konta mogą korzystać z opcji anonimowej :)

15 comments:

  1. Wczoraj czytałam po raz pierwszy twój wic , więc dziś jest drugi raz ;) i powiem Ci tyle powinnaś robić to częściej . Oba wpisy są znakomite i czytam je z ciekawością . :) Pozdrawiam ;*

    ReplyDelete
  2. Twoja przygoda z Harrym jest naprawdę długa. :) Ja oglądałam tylko filmy, gdyż nie lubię czytać książek. :( :D Tak poza tym to nie przejmuj się, hejterzy z ask'a zawsze się czegoś czepiają, nie znając prawdy. :)

    ReplyDelete
  3. Ja nie jestem Potterhead, ale Harrego Pottera bardzo lubię! Moja ulubiona część to też "Harry Potter i Książę Półkrwi". Moja ulubiona postać to zdecydowanie Ron i Luna, mój ulubiony dom to Ravenclaw a scen to bardzo dużo lubię! :D

    http://nyan-taisa.blogspot.com/

    ReplyDelete
  4. Kocham Pottera, też płakałam jak ktoś umierał. Ja według internetowej tiary przydziały byłabm w Revenclaw.
    Cudna histora, ciekawa. Ja Potterhead jestem od niedawna, ale uwielbiam Harry'ego tak jak ty. A tak btw. to twierdzenie, że ktoś jest Potterhead bo filmy lecą na tvn jest żałosne.
    Pozdrawiam, a jeśli chcesz, o zapraszam do mnie :D
    http://happyhappy-doll.blogspot.com

    ReplyDelete
  5. Świetny wpis, też jestem Potterhead :D Mój dom to Gryffindor, ulubiona część to Więzień Azkabanu a ulubioną postacią jest Syriusz. Chyba nie mam ulubionej sceny, bo wszystkie są wspaniałe ♥

    ReplyDelete
  6. Hahaha też uwielbiam Harrego POttera ;D
    Ostatnio robiłam na blogu 10 faktów o mnie i jeden z nich brzmi: "Przez ponad 7 lat słuchałam codziennie Harrego Pottera (audiobook'a) i tak się do tego przyzwyczaiłam, że nie mogłam bez niego zasnąć. Teraz potrafię wyrecytować długie fragmenty z pamięci." : Hahahha także tego.... :D

    http://jagodove-love.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. Harry, uwielbiam go ♥ Tiara Przydziału przydzieliła mnie do Gryffindoru ^^ Zgadzam się z Tobą, wiele momentów było naprawdę smutnych, chociaż nie płakałam. Oprócz Lupina, Tonks, Hedwigi i Freda, żal mi było również Syriusza czy Szalonookiego. T-T Ale wiele momentów było naprawdę zabawnych, np. o ghulu w piżamie, czy gdy George stracił ucho, w sumie smutne, ale przy uduchowionym-oduchowionym śmiałam się po prostu.
    Nie mam ulubionej części, ale gdybym miała wybierać, to chyba Zakon Feniksa, ale do momentu, gdy zaczął się rok szkolny. A najbardziej lubię Hermionę i Hagrida.
    Seria o Harrym jest wspaniała! ♥

    ReplyDelete
  8. Świetny blog :)

    Obserwujemy?? http://l0velymee.blogspot.no/

    ReplyDelete
  9. Harry Potter jest dla mnie wszystkim i wiem, że nie skończę na przeczytaniu i obejrzeniu wszystkich części z 10 razy. Tak samo jak ty kocham Harrego i myślę, że mogę się nazwać Potterhead. Również za każdym razem płaczę gdy ktoś umiera :(
    Moją ulubioną książką i filmem jest chyba Książę Półkrwi, ale tak samo jak TY kocham wszystkie. Mam wielką nadzieję, że powstanie jeszcze książka, która będzie opowiadać dalsze losy Chłopca, który przeżył i jego przyjaciół :)

    ania3231.blogspot.com

    ReplyDelete
  10. Książek nie czytałam , ale filmy oglądałam :DD

    ReplyDelete
  11. Ja nie przepadam za takimi książkami i nie jestem w temacie :))

    ReplyDelete
  12. Nie czytałam nigdy, ale bardzo lubię oglądać. ;3
    soylena.blogspot.com

    ReplyDelete
  13. Boże, kocham Harry'ego ♥ Moja przygoda z nim rozpoczęła się chyba w przedostaniej grupie przedszkola, miałam bodajże 5 lat. Wtedy moje starsze o kilka lat kuzynki czytały "Czarę Ognia", a ja też zapragnęłam zagłębic się w te książki. Moja mama zaczęła pożyczac mi książki od jakiejś koleżanki i tym sposobem nim skończyłam chodzic do przedszkola udało mi się przeczytac pięc pierwszych części - więcej jeszcze wtedy nie było. Na ostatnie dwie czekałam już z wypiekami na twarzy. Nigdy nie uważałam książek J.K.Rowling za nudne, nawet kiedy byłam w przedszkolu już mnie wciągnęły, a potem powtarzałam je jeszcze kilka razy. Uwielbiam ten ich świat, czasami chciałabym w nim życ, chodzic do Hogwartu.. Kiedy czytam którąś z części, w pewien sposób i tak zachowuję się tak, jakbym była bardziej w ich świecie niż w naszym :D Naprawdę uwielbiam wracac do tych książek i uważam, że są absolutnie magiczne ♥

    ReplyDelete
  14. Ja bardzo lubię Harr'ego, ale jednak dla mnie nic nie przebije Hobbita, Władcy Pierścieni etc. Moja przygoda zaczęła się w podobnym wieku, co Twoja, chociaż dopiero kilka tygodni temu obejrzałam wszystkie części od samego początku. Nie przeczytałam jeszcze żadnej książki, ale zamieżam to zmienić i wypożyczyć z biblioteki dwie pierwsze części. :D I podobnie jak Ty, płakałam za każdym razem jak ktoś umierał, a najbardziej poruszyła mnie śmierć Syriusza (bo wtedy była to jedyna rodzina Harrego), Zgredka (bo był jednym z jego przyjaciół), no i Remusa (nie wiem, jakoś od początku go lubiłam). A co do mojej ulubionej części to jest to Zakon Feniksa. Chociaż po przeczytaniu książek może się to zmienić. Pozdrawiam serdecznie. :)

    ReplyDelete