♥ ♥ ♥
Urodziłam się w szpitalu. Dokładnie w 1999 roku w Radomsku. Do pierwszego życia prowadziłam tryb jedząco-śpiący. Gdy skończyłam ówczesne zajęcia zajęłam się głównie ekstremalną jazdą w chodaczku, która sprawiała, że moim rodzicom krew stawała w żyłach. Nie dziwmy się więc, że chodak po roku nie nadawał się do jakiegokolwiek użytku. I tak pewnie myślicie, że po tych przeżyciach zajęłam się czymś bardziej normalnym dla osób w moim wieku? Otóż nie. Kiedy miałam 4 lata odezwał się we mnie wielki talent architektoniczny - zaczęłam budować domki z koców pod moim małym biurkiem (bo nie sądzę, że pół metra to było dużo, teraz moje krzesło jest dwa razy większe). Dzięki moim przejawom artystycznym (bo domki były tak piękne, że nawet nie potraficie sobie tego wyobrazić) moja mama miała dodatkowe zajęcie, bo o ile zbudowanie takiego domku jest fajne to złożenie niekoniecznie. Oprócz wyżej wymienionego zajęcia razem z moją przyjaciółką zbierałyśmy gazetki o Kubusiu Puchatku i Księżniczkach (w późniejszym czasie również Witch). Czasem zadaję sobie pytanie: jak mogłyśmy czytać jedną historyjkę po dziesięć tysięcy razy? Wracając do tematu; przez nasze gazetki powstawały między nami kłótnie o to, która jest ciekawsza (no bo jak można uważać, że bogate dziewczyny w różowych sukienkach są takie fascynujące?). Po jakimś czasie moda na gazetki minęła, a my zaczęłyśmy zbierać karteczki oraz (w tym przypadku tylko ja) z wielkim zafascynowaniem oglądać Pokemony. I o ile moja mama nie miała nic przeciwko karteczkom, to Pokemony doprowadzały ją do białej gorączki. Rodzice często nie rozumieją dzieci. I to właśnie na tym skończyły się najbardziej beztroskie lata mojego życia.
Kiedy mama pewnego dnia zapakowała mi zeszyt, dwie książki i kanapkę do plecaka i zaprowadziła do budynku (gdzie dorośli gromadzą dzieci wbrew ich woli), który okazał się szkołą byłam dość przerażona. Jednak jak się okazało - zerówka wcale nie była taka zła jak się wydawało. Zawsze nie mogłam się doczekać kiedy do niej pójdę, a nawet chciałam być pierwszą ze wszystkich. A po co? A po to, żeby 'zaklepać' najładniejszego misia i wózek (co dla nas - dziewczyn w wieku sześciu lat było najważniejsze) i skorzystać z kredek dopóki ktoś do nich nie nasika. Zdarzało się to kilka razy (zwłaszcza jednej osobie, z którą teraz chodzę do klasy) chociaż toaleta była dwa metry od naszej sali. Musicie też wiedzieć, że w pierwszy dzień zerówki przyprowadziłam do domu koleżankę - jedną z moich ówczesnych najlepszych przyjaciółek, z którą koleguję się do dziś. Po ukończeniu klasy zerowej poszłam do pierwszej, potem drugiej... No i tu zdarzyło się jedno z najważniejszych wydarzeń w moim życiu. W domu był remont, więc wyszłam na podwórko i znalazłam malutkiego kotka! Od razu zabrałam ją do mieszkania. Remont automatycznie został przerwany. Domownicy pokochali kotkę od pierwszego wejrzenia. Jest z nami do dnia dzisiejszego (chociaż o 4 kg większa). Nazywa się Psotka. <klik> Dalsze lata były mniej interesujące, ciągle szkoła. Na szczęście miałam fajną klasę więc nie było najgorzej. W klasie 1 gimnazjum nasza stara klasa została rozdzielona do czterech różnych klas pierwszych (niestety!). Moja nowa klasa to 1c. Na szczęście trafiłam do niej z moją najlepszą przyjaciółką (tą od księżniczek - możliwe, że znacie ją jako Zuza). Jak narazie najbardziej interesuję się fotografią i moimi zwierzętami. Dodam, że moim znienawidzonym przedmiotem szkolnym jest fizyka. Chociaż o dziwo mam z niej dobre oceny. Ciekawe czemu....
Hej! Trochę jestem poirytowana, bo piszę ten post 2 raz, bo mój tablet postanowił go za pierwszym razem skasować... No, ale w każdym razie :D Jest to moja autobiografia (no bo przecież nikt się nie domyślił). Mam zawarte w niej może tylko 1/4 ważniejszych wydarzeń z mojego fascynującego życia, ale ja mogę pisać i pisać, bo uwielbiam to robić, więc ograniczyłam się do takiej ilości, bo nie chciałam Was zanudzić na śmierć ^^
Mam nadzieję, że post się podobał. Jest dość oryginalny, u żadnej blogerki nigdy takiego nie widziałam. Ale chcę to zmienić. Jeśli tylko chcecie napiszcie własną autobiografię i wyślijcie mi link w komentarzu, z wielką chęcią poczytam :D Także czekam.
A co sądzicie o mojej? :)
Pees. Tak jak wspomniałam powyżej, bardzo lubię pisać i teraz tworzę swoje fanfiction :> Prawdopodobnie utworzę bloga na którym będę publikować opowiadanie ^^ chcielibyście poczytać?
Hej! Trochę jestem poirytowana, bo piszę ten post 2 raz, bo mój tablet postanowił go za pierwszym razem skasować... No, ale w każdym razie :D Jest to moja autobiografia (no bo przecież nikt się nie domyślił). Mam zawarte w niej może tylko 1/4 ważniejszych wydarzeń z mojego fascynującego życia, ale ja mogę pisać i pisać, bo uwielbiam to robić, więc ograniczyłam się do takiej ilości, bo nie chciałam Was zanudzić na śmierć ^^
Mam nadzieję, że post się podobał. Jest dość oryginalny, u żadnej blogerki nigdy takiego nie widziałam. Ale chcę to zmienić. Jeśli tylko chcecie napiszcie własną autobiografię i wyślijcie mi link w komentarzu, z wielką chęcią poczytam :D Także czekam.
A co sądzicie o mojej? :)
Pees. Tak jak wspomniałam powyżej, bardzo lubię pisać i teraz tworzę swoje fanfiction :> Prawdopodobnie utworzę bloga na którym będę publikować opowiadanie ^^ chcielibyście poczytać?
Świetny i bardzo ciekawy post! :D Możliwe że napiszę podobny u siebie, wtedy na pewno wstawię link do komentarza ^^
ReplyDeleteŚwietne ; p
ReplyDeleteu mnie w zerówce też były takie wojny o misie a dokładniej to o jedną lalkę xd i zawsze jakaś dziewczynka płakała ;d
Odiś <3
Ciekawy post, niektóre sytuacje mnie rozbawiły :D
ReplyDeleteTeż zbierałam karteczki ^^ do dziś je mam...
Wspaniały post. ^^ Może kiedyś napiszesz więcej? To wcale nie było nudne, bardzo miło się czytało. :D Pozdrawiam. ^^
ReplyDeleteFajny i bardzo ciekawy .;*
ReplyDeleteBardzo oryginalny i pozytywny post. Z chęcią przeczytałabym takich więcej ;))
ReplyDeleteNo i czekam na opowiadanko^^
Świetny post! Uwielbiam przeglądać tego typu blogi :)
ReplyDeleteMam nadzieję, że wpadniesz do mnie: http://spiked-soul.blogspot.com
i dodasz się do obserwowanych, dopiero zaczynam :)
Dziękuję!
xoxo, Elwira
Fajna autobiografia :D, zapraszam, dopiero zaczynam :) http://kwadratowe-japko.blogspot.com/
ReplyDeleteKooocham tego bloga ;*
ReplyDeleteŚwietny post! Ah, karteczki - ważny element życia każdej małej dziewczynki. :D
ReplyDeleteJa z chęcią poczytałabym fanfiction! Widać, że pisanie przychodzi Ci z łatwością. ^^
fajny wpis i fotki ;)
ReplyDeletedusiabloog.blogspot.com
Jeżeli ci się spodoba to zaobserwuj, lub skomentuj.
Świetny post, wypadła na dobry pomysł. Ją lubię takie rzeczy dowidziałam się o tobie więcej.
ReplyDeleteDodaje się do obserwatorów i w wolnej chwili zapraszam do mnie.
xannczi.blogspot.com
świetny pomysł na posta :) chyba jeszcze nigdzie się z takim nie spotkałam :D
ReplyDeleteSłodkie zdjęcie i fajny pomysł na post <3
ReplyDeleteLubię czytać twojego bloga <333
Mam pytanie ?,Jak zrobić własny szablon i jak go ustawić ?
Dzięki za odpowiedź ;3
Słodkie zdjęcie i fajny pomysł na post <3
ReplyDeleteLubię czytać twojego bloga <333
Mam pytanie ?,Jak zrobić własny szablon i jak go ustawić ?
Dzięki za odpowiedź ;3