diabły i koty

Ten tytuł u góry z pewnością wiele Wam mówi i wiecie o czym będziecie czytać, no ale musicie mi to wybaczyć, bo nie miałam innego pomysłu. Zdarzyło mi się to chyba pierwszy raz, zawsze mam na wszystko na blogu z góry ustalone, a tu proszę. XD No, ale nie o tym miałam pisać, a jak zawsze zaczęłam odbiegać od tematu.
W poniedziałek miałyśmy z dziewczynami przebrane za jakieś bajkowe postacie tańczyć z dziećmi z klas 1-3 podstawówki na ich zabawie u nas w szkole. Ja byłam diabłem, pomimo tego, że zawsze gdy byłam mała przebierałam się za księżniczkę, a raz byłam wybrakowanym kotem bez ogona co już chyba wiecie z posta Zuzy, w którym napisała dość nietypowe fakty o mnie. :D Na samej sali z dziećmi bawiłyśmy się dobrze, bo dość wczuwałyśmy się w nasze role i tańczyłyśmy czasem z większym zapałem niż one! Jeszcze lepiej było w szatni, gdzie po prostu wygłupiałyśmy się. :) Zdjęć mam dużo, ale w większość są bardzo rozmazane, albo nie nadają się do opublikowania tutaj pomimo dobrej jakości.

To był zdecydowanie pozytywny dzień, niestety reszta dni w tym tygodniu takich nie była i nie będzie, ponieważ mamy zapowiedziane całą masę przeróżnych sprawdzianów... Już się nie mogę doczekać weekendu! Zazdroszczę tym, którzy mają teraz ferie. Pocieszam się tylko tym, że ja też już miałam, a im szybko się skończą. :D

Jak u Was w szkole? Czy właśnie macie ferie? :)